piątek, 4 stycznia 2013

211 uśmiechów



25 Grudnia, godzina 15:30. Wracamy ze świątecznego obiadu w Kazembe. Przy kościele, roześmiana i podekscytowana grupka 200 Lufubiątek wita nas chóralnymi śpiewami. W końcu nadszedł upragniony dzień rozdawania „Christmas gift”. Ostatnie przygotowania, podłączenie sprzętu nagłaśniającego, zebranie wszystkich wszystkich w oratorium i możemy zaczynać. 



Podchodzi do mnie 5-letni Kapya. Proszę żeby pokazał mi swoją karteczkę. Przestraszony chłopczyk wyjmuje ze swojej kieszonki, pognieciony i pobrudzony numerek. Przez ostatni tydzień był to jego skarb którego strzegł jak oka w głowie. Dziś karteczkę wymienił na nową koszulkę ofiarowaną przez darczyńcę z Polski. 



W stosie 211, wcześniej rozmiarowo przygotowanych koszulek, odnajduję tą z numerkiem Kapyi. W tym samym momencie znika zakłopotanie z twarzy dziecka i maluje się na niej najszczerszy uśmiech. 
Naszym dzieciom do szczęścia wiele nie potrzeba. Odrobina zainteresowania, którego być może brakuje w ich domach i ich czyste serca wybuchają radością. 

U Afrykańczyków uwielbiam sposób w jaki okazują swoje emocje i uczucia. Gdy ktoś chce ci podziękować, podejdzie i przytuli najmocniej jak potrafi. Jak się zdenerwuje, bez zastanowienia strzeli ci w policzek. Nie ma żadnego udawania ani nakładania masek stosownych do danej sytuacji, miejsca czy osoby. Są tylko prawdziwe emocje. 



Każde dziecko z Lufubu ma jedną lub dwie koszulki które znam już na pamięć i dzięki temu mogę rozpoznać z daleka która z moich pociech zmierza w moim kierunku. Wszystkie koszulki, wraz z nowym właścicielem otrzymały nowy uśmiech. Piękny uśmiech wdzięczności którym mam przyjemność obdarować was w Nowym Roku:)  
















Z gorącej Zambii do zimowej Polski przesyłam najserdeczniejsze podziękowania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz